Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wójt Domaradza, który przeszedł do drugiej tury, ogłosił, że wycofuje się z wyborów. Wyborczych niespodzianek jest więcej

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
Ewa Gorczyca
Ewa Gorczyca
Jan Kędra, obecny wójt gminy Domaradz, po przejściu do drugiej tury wyborów, oświadczył, że rezygnuje z dalszej walki wyborczej.
Jan Kędra, obecny wójt gminy Domaradz, po przejściu do drugiej tury wyborów, oświadczył, że rezygnuje z dalszej walki wyborczej. Jan Kędra/Facebook
Wszystkie wyborcze niespodzianki, radosne wzloty, udane powroty i bolesne upadki samorządowców, we wtorek po południu przebił Jan Kędra, dotychczasowy wójt gminy Domaradz w powiecie brzozowskim. Wystosował oświadczenie o rezygnacji z dalszych wyborów na wójta.

- Serdecznie dziękuję wszystkim mieszkańcom gminy Domaradz, którzy głosowali na mnie w ostatnich wyborach samorządowych. Cieszę się, że tak wiele osób doceniło moje starania i oddało na mnie głos. Gratuluję również moim kontrkandydatom osiągniętego wyniku. Wyniki pierwszej tury wyborów, a szczególnie wyniki głosowania na radnych gminy, skłoniły mnie do podjęcia decyzji o rezygnacji z kandydowania w drugiej turze. Życzę wszystkim, aby w najbliższym czasie gmina rozwijała się równie dobrze, jak w ostatnich 9 latach - tej treści oświadczenie Jan Kędra, obecny wójt gminy Domaradz zamieścił we wtorek na oficjalnej stronie internetowej gminy, jak również na facebookowym profilu "Jan Kędra - wójt gminy Domaradz".

Jan Kędra, obecny wójt gminy Domaradz, po przejściu do drugiej tury wyborów, oświadczył, że rezygnuje z dalszej walki wyborczej.
Jan Kędra, obecny wójt gminy Domaradz, po przejściu do drugiej tury wyborów, oświadczył, że rezygnuje z dalszej walki wyborczej. Jan Kędra/Facebook

J. Kędra startował z Komitetu Wyborczego Wyborców Wsi Barycz-Domaradz-Golcowa. Zdobył 905 głosów, czyli 31,62 proc. W drugiej turze miał się zmierzyć z Marcinem Tarabułą (KWW Ku Lepszej Przyszłości Gminy Domaradz), który uzyskał lepszy wynik. Zdobył 1 323 głosy, i 46,23 proc. poparcia. W wyborach startował również trzeci kandydat. Na Zbigniewa Lenia z KW Prawo i Sprawiedliwość głosowało 634 osoby, uzyskał poparcie 22,15 proc.

Swoich ludzi do Rady Gminy Domaradz wprowadziło cztery komitety. KW Ku Lepszej Przyszłości Gminy Domaradz pięciu, KWW Wsi Barycz-Domaradz-Golcowa czterech, KW PiS pięciu oraz KWW W Służbie Mieszkańcom jednego.

Wójt Kędra jako powód swojej rezygnacji podał wyniki głosowania w wyborach, szczególnie do gminnej rady. Rada będzie faktycznie rozdrobiona, jednak podobnie będzie w wielu innych samorządach na Podkarpaciu. Koalicje, często wymuszone i przez to dość egzotyczne, to powszechność.

Informację o rezygnacji z dalszego udziału w wyborach wójt Kędra zamieścił tylko w Internecie. Jak na razie (wtorkowe popołudnie) brak jest oficjalnej informacji na stronie Państwowej Komisji Wyborczej.

Trudne koalicje w radach miejskich będą musieli układać prezydenci Rzeszowa i Przemyśla, niezależnie od tego, kto wygra wybory w drugiej turze.

W Rzeszowie do drugiej tury wyborów prezydenckich przeszli Konrad Fijołek (Rozwój Rzeszowa) oraz Waldemar Szumny (Prawo i Sprawiedliwość). Pierwszy zdobył 37,91 proc. poparcia, drugi 24,23 proc. Obaj mają plany na wyborczą dogrywkę i drugą turę, obaj mają szanse, ale równocześnie obaj w razie wygranej muszą szukać koalicjantów w nowej radzie dla swoich macierzystych klubów.

Władze w Radzie Miasta Rzeszowa, gdzie rządzące od lat Koalicja Obywatelska wraz z Rozwojem Rzeszowa straciły większość, która dotychczas miały. Najwięcej radnych, dziewięcioro, wprowadził do Rady Miasta Rzeszowa KW Prawo i Sprawiedliwość. Siedmioro radnych KW Koalicja Obywatelska, pięciu radnych KW Konrada Fijołka Rozwój Rzeszowa, czworo radnych KW Razem dla Rzeszowa. Jeśli w drugiej turze wyborów prezydenckich wygra K. Fijołek będzie miał za sobą radnych KO i swojego Rozwoju Rzeszowa. To jednak tylko 12 radnych, a więc o jednego za mało w 25-osobowej radzie. Gdyby wygrał W. Szumny to do swoich 9 radnych musiałby przekonać któryś z trzech pozostałych klubów i pewnie najłatwiej porozumie się z Razem dla Rzeszowa. Taka koalicja dysponowałaby 13 radnymi, a więc większością.

Bardziej skomplikowana sytuacja jest w Przemyślu. Do drugiej tury przeszli Wojciech Bakun (KWW Wojciecha Bakuna Wspólnie dla Przemyśla) oraz Tomasz Dziumak (KW Koalicja Obywatelska). Zarówno jeden, jak i drugi kandydat zastanie rozdrobnioną radę miejską i będzie musiał "łowić" pojedynczych radnych do koalicji, aby mieć popierającą go dwunastkę w 23-osobowej radzie.

W. Bakun ma za sobą ośmioro swoich radnych. Do tego z pewnością dwóch radnych KW Roberta Bala Przemyśl to My. Raczej na pewno poprze go jedna z radnych Koalicji Obywatelskiej. To daje 11 głosów. O jeden za mało.

Trudniejszą sytuację miałby T. Dziumak, który do siódemki swoich radnych musiałby znaleźć pięciu z innych klubów. I tutaj otwierają się możliwości w zasadzie na wszystkich, choć trudno sobie wyobrazić, aby "bakunkowcy" ochoczo poparli prezydenta z KO, gdyż w kampanii wyborczej w Przemyślu to właśnie te dwie grupy najostrzej ze sobą walczyły. Ciężka do zrealizowania, ze względu na politykę na górze, byłaby również koalicja przemyskiej KO z pięciorgiem radnych PiS.

Podczas ubiegłych wyborów samorządowych w 2018 r. Wojciech Bakun był wyborczą niespodzianką w skali kraju. Jako kandydat Kukiz'15 z najwyższym wynikiem w Przemyślu wszedł do drugiej tury, a w niej stosunkiem głosów 75:25 zmiażdżył kontrakandydata z Prawa i Sprawiedliwości. W tym roku nie wróżono mu takiego wyniku. Przede wszystkim dlatego, że część dawnych kandydatów "kukizowych" z 2018 roku (głównie o poglądach bardziej prawicowych) przeszła do innego komitetu, KWW Roberta Bala Przemyśl to My - obecnego przewodniczącego Rady Miejskiej. Poza tym w 2018 r. było czterech kandydatów walczących o fotel prezydenta Przemyśla, a w obecnych wyborach sześcioro. Spodziewano się większego rozdrobnienia głosów.

Tymczasem W. Bakun w pierwszej turze tegorocznych wyborów prezydenckich zdobył niemal identyczną liczbę głosów. W 2018 roku miał ich 9 966 (41,49 proc. poparcia), a w tym roku 9 791 (46,23 proc. poparcia). W obu przypadkach otarł się o rozstrzygnięcie wyborów w pierwszej turze. W 2018 r. w drugiej turze W. Bakun zdobył aż 74,84 proc. głosów. Głównie dlatego, że uzyskał poparcie Platformy Obywatelskiej. Jednak obecnie w drugiej turze zmierzy się właśnie z kandydatem Koalicji Obywatelskiej. W przypadku obu kluczowy może się okazać elektorat PiS, który w tych wyborach miał kandydata na prezydenta Macieja Kamińskiego, startującego z własnego komitetu KWW Macieja Kamińskiego (z poparciem 14,55 proc. uzyskał trzecie miejsce). Kandydaci tego komitetu, wśród nich członkowie PiS, zdobyli 5 mandatów.

Rekordzistą jest obecny (i nowy) prezydent Krosna Piotr Przytocki. Rządzi tym miastem od 2002 roku, czyli od wprowadzenia wyborów bezpośrednich. W niedzielę, startując z własnego komitetu, własnego komitetu i zdobywając 58,42 procent głosów, zapewniał sobie szóstą kadencję.

Piotr Przytocki, prezydent Krosna od 2002 roku, będzie rządził tym miastem szóstą kadencję.
Piotr Przytocki, prezydent Krosna od 2002 roku, będzie rządził tym miastem szóstą kadencję. Ewa Gorczyca

P. Przytocki miał w wyborach czterech konkurentów, ale żaden z nich nie zdobył więcej niż 30 procent głosów. Najbliżej tego wyniku był Bogdan Józefowicz, kandydat Prawa i Sprawiedliwości. Zdobył 4 tys. 666 głosów (28,31 procent). Na Laurę Starowiejską, kandydatkę KW Safe Next Generation-Bezpieczne Pokolenie Obywatelskie oddało swoje głosy 1 540 krośnian (9,34 proc). Wyborczy wynik Tomasza Białego, kandydata KWW Ruch Odnowy Krosna to 3,93 proc. (647 głosów).

Prezydent Krosna będzie miał silne poparcie w nowo wybranej radzie. Samorządne Krosno Piotra Przytockiego zdobyło 11 z 21 mandatów. Można się spodziewać, że do grona zwolenników prezydenta dołączą też radni Koalicji dla Krosna, która poparła jego kandydaturę. Koalicja dla Krosna zdobyła dwa mandaty: to za mało, by założyć własny klub w radzie. Tak więc jedynym opozycyjnym klubem w radzie będzie – tak jak w kończącej się kadencji – klub Prawa i Sprawiedliwości, ale w mniejszym osobowo składzie. PiS miało 9 radnych. Teraz będzie miało ośmiu.

O ogromnym sukcesie mogą mówić władze gminy Kuryłówka w powiecie leżajskim. Cała 15-osobowa rada przeszła bez głosowania, gdyż kandydaci KWW Wizja Rozwoju nie mieli konkurentów. Nie miała ich również obecna wójt gminy Agnieszka Wyszyńska (KWW Wizja Rozwoju), która w wyborach zdobyła 90,46 proc. głosów poparcia. Jeden z najwyższych wyników na Podkarpaciu i w Polsce.

Agnieszka Wyszyńska, wójt gminy Kuryłówka.
Agnieszka Wyszyńska, wójt gminy Kuryłówka. Agnieszka Wyszyńska/Facebook

Najbardziej klarowana sytuacja jest w Sejmiku Województwa Podkarpackiego. Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 21 z 33 mandatów i będzie samodzielnie rządzić. Nie potrzebuje nikogo do koalicji.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wójt Domaradza, który przeszedł do drugiej tury, ogłosił, że wycofuje się z wyborów. Wyborczych niespodzianek jest więcej - Nowiny

Wróć na nowadeba.naszemiasto.pl Nasze Miasto